Добавьте этот текст песни в ваш персональный список песен.
Szedlem gdzies, nie wiem gdzie,
Kiedy pochwycili mnie,
Ale ja szarpalem sie
Wiec w leb mi dali!
Kiedym ocknal sie byl dzien,
Miekkie lozko, leb jak pien,
Duzy pokoj jasna sien
Gdzie mnie zabrali?
Wtem nade mna staje ktos,
Ma lagodny miekki glos,
- Poblogoslaw - mowi - los
Bedzie ci dobrze!
Tu ci dadza jesc i pic,
Dadza ci dostatnio zyc,
Stroj na tobie bedzie lsnic,
Tu placa szczodrze.
Poderwalem z lozka sie patrze po sali
Kilkunastu takich po niej snuje sie -
Wykastrowali mnie! Wykastrowali!
I w kastratow chor wcielili mnie!
Rok nauki zajal spiew;
Spiewam z nut, przestygla krew,
Alkoholu ani dziew-
Czat na lekarstwo!
Mowia - z tego tu sie smiej -
Wtedy stresow bedzie mniej,
A ja mysle coraz chwiej-
Niej, ze to lgarstwo!
Tyje tutaj sie i twarz
Juz jak inne twarze masz,
Nie znosimy sie nawza-
Jem i to wszystko!
Z marzen tylko jedno juz:
Ma z nas kazdy, ze a nuz
Jakis magnat wezmie go
Jako soliste.
I stoimy na galerii chor kastratow
Plynie nasz lagodny spiew pochwalny spiew!
- Laudatur - spiewamy - laudatur!
Glos nasz rowno i szeroko niesie sie...
Для быстрого перехода к нужной песне вы можете добавлять в этот список любые тексты песен. Данный список автоматически сохраняется на вашем компьютере.