Koniec Swiata
Текст песни Blues O Robotniczej Krwi

Gdy bladym switem tramwaj dzwoni
Wstaje zmeczony i myje twarz
Dwie kromki z maslem i kielbasa,
Aby w fabryce byc na czas

Jeszcze go ksiezyc odprowadza
Nim slonce zdazy sie obudzic
Mija znajome mu ulice
Mija pomniki wielkich ludzi


Tak plynie robotnicza krew strumieniem po pospolitej ziemi
I zachrypniety spiewa chor
O tym co szabla odbierzemy


Pociag na dworcu i perony
Fermentacja spolecznych klas
Ten pociag wozi go do pracy
A innych zas daleko w swiat

Lecz nie dla niego wielkie kraje
Sam tez najdalej byl w Warszawie
Tam gdzie poselskie psy szczekaja
A karawana jedzie dalej

W skrzynce niezaplacone listy
Te co przychodza wciaz od nowa
W kieszeni w kurtce magnetyczna
Karta do pracy zegarowa

Jeszcze go majster gdzies pogoni
Zazgrzyta pod butami zwir
Pot splynie po zmeczonej skroni
Nim drugiej zmiany zacznie rytm

Wspomina marsze, wiece, strajki
I triumfy ku ojczyzny chwale
Jak robotnikow pot i krew
W bialo czerwona wsiakaly flage

Jedno po latach co zostalo
Wszak wspolny cel okryla marnosc
Na oknie w zawodowych zwiazkach
Starta nalepka solidarnosc