Jacek Kaczmarski
Текст песни Wariacje Dla Grazynki

Добавьте этот текст песни в ваш персональный список песен.

Текст песни Jacek Kaczmarski - Wariacje Dla Grazynki

Spojrz na ten asfaltowy pazur co topi niebo z celofanu!
Huczacy lej sprezonych gazow wytryska z niewidocznych kranow!
Plonacy tiul falami dwiema niknac odslania Czerni odlew
A tam jest Otchlan w ktorej nie ma miejsca na jeden ludzki oddech...

Komorkom tkankom plastrom miodu zylkom na lisciu pajeczynom
Wszystkim strukturom krysztalowym w sposob ten sam i zyc i ginac!
Kazde poczuje unerwienie ten bol na wskros dusznosci atak
Gdy sie rozlazi cialo ziemi pod czarnym palcem antyswiata!

Za ta zaslona ktora plonie
Uparcie zylismy Owady
Wierzace w trajektorie komet
W siebie w pomyslne gwiazd uklady

Teraz ten paluch nas rozdusi
Jak wszy schwytane w swiatla smudze
I gwiazd posypia sie okruchy
By schnac na proch w tej centryfudze

W tym wirze my juz proch znikomy skorupki krabow planet jajek
Ziemia porosla w nocny plomyk jaki przewaznie prochno daje
Krazymy w osypisku gwiazd
Dwa niewidoczne ziarnka soli
I ginie swiat
A nas a nas
Tych kilka malych miejsc
Wciaz boli

Поиск текстов

Ваш личный список песен:

Для быстрого перехода к нужной песне вы можете добавлять в этот список любые тексты песен. Данный список автоматически сохраняется на вашем компьютере.